W Wielkiej Pieniawie można czuć się naprawdę dobrze. Na miejscu jest wszystko i właściwie można by nie opuszczać hotelu, gdyby to nie był grzech nie wyjść do parku, pijalni, czy ogólnie do Polanicy. Ale tutaj znowu - krok za próg i jesteśmy w parku, dwa kroki i jesteśmy w pijalni wód, pięć kroków i jesteśmy na deptaku.
Na osobną pochwałę zasługuje znakomite wyżywienie. Bogate i urozmaicone śniadania i kolacje w formie \"szwedzkiego bufetu\", oraz smaczne, serwowane obiady, co wcale nie jest takie oczywiste w zbiorowym żywieniu.
Obsługa hotelu - recepcja, panie pokojowe, panie w restauracji, na basenie, ochrona no i personel medyczny w wielkiej części zabiegowej, po prostu wszyscy - bardzo mili, uczynni i cierpliwi dla \"nieco specyficznej\" klienteli (ludzie w dużej części starsi i schorowani).
Sklep i kawiarnia na miejscu, to miły dodatek.